Wysiadam z samolotu i od razu uderza mnie powiew gorącego powietrza. Jest koniec grudnia, pod pachą trzymam płaszcz, który potrzebny był mi jeszcze kilka godzin wcześniej. Kolejka do sprawdzania paszportu mało mnie dziwi, ale już obojętne podejście znudzonych do bólu strażników trochę tak. Staję jednak grzecznie w ogonku, starając się przygotować…
11 komentarzy